Matki w Polsce apelują o reformy z powodu narastającego kryzysu demograficznego

Polska nie jest uważana za bezpieczne środowisko do rodzenia i wychowywania dzieci, a matki w kraju domagają się radykalnych zmian. Wśród licznych przeszkód, na które natrafiają przyszłe matki, znajdują się rosnące ceny nieruchomości, kłopoty z systemem ochrony zdrowia i edukacji, coraz bardziej restrykcyjne przepisy dotyczące aborcji, a także niepewność co do przyszłości, co sprawia, że optymistyczne nastawienie jest trudne do utrzymania.

W zasięgu widzenia mamy wielkie wyzwania związane z nadchodzącym kryzysem ludnościowym. Informacje przekazane przez Główny Urząd Statystyczny (GUS) w „Biuletynie Statystycznym” w kwietniu 2023 roku alarmują – zaledwie 21 tysięcy nowych narodzin zostało zarejestrowanych, co stanowi najgorszy rezultat od czasów drugiej wojny światowej. Rzeczywistość jest taka, że obecnie mamy do czynienia z negatywnym przyrostem naturalnym – każdego roku odchodzi więcej Polaków niż przybywa nowo narodzonych. GUS oficjalnie uznał, że Polska jest obecnie w stanie kryzysu demograficznego. Wyniki spisu powszechnego z 2021 r. pokazały, że liczba mieszkańców Polski spadła o 476 tysięcy osób w ciągu ostatnich dziesięciu lat.

Prezes PiS, Jarosław Kaczyński, w październiku 2022 roku przyznał, że program prorodzinny „500 plus” nie przyniósł oczekiwanych rezultatów w kontekście wyzwań demograficznych. Wyłącznie 17% kobiet w wieku od 18 do 45 lat planuje mieć dzieci w ciągu następnych 3-4 lat, natomiast aż 68%, czyli ponad dwie trzecie, nie ma zamiaru rodzić.

24-letnia Kasia z Warszawy, która oczekuje swojego pierwszego dziecka, opowiada o swojej perspektywie bycia matką w Polsce. Choć radowanie się z myśli o macierzyństwie jest dla niej naturalne, nie ma złudzeń co do rzeczywistości. Wierzy, że brak stabilności w kraju jest jednym z głównych powodów, dla których wiele kobiet rezygnuje z macierzyństwa.

Decyzja o byciu mamą staje się coraz trudniejsza dla wielu kobiet ze względu na strach i niepewność. Zaostrzenie prawa aborcyjnego, a także istniejący wcześniej tak zwany kompromis aborcyjny, tworzą klimat nieufności w stosunku do lekarzy, którzy często stanowią kluczowe wsparcie dla kobiet w trakcie ciąży. Kasia była w 12 tygodniu swojej ciąży, gdy popłynęły wieści o śmierci kobiety w ciąży, której nie udzielono odpowiedniej opieki medycznej. Ten incydent sprawił, że przez dwa dni miała kryzys i zaczęła wątpić w swoją decyzję o byciu matką.